To miejsce gdzie powstały wszystkie jego książki.
Przychodził tam po śniadaniu i pisał, zawsze ołówkiem.
Na stole musiał mieć ich sześć ostro zatemperowanych.
Do chatki nigdy,nikogo nie wpuszczał.
Ale co tam dziwactwa, jeśli jest się autorem takich super książek jak: Charlie i fabryka czekolady, Matylda, BFG, czy Fantastyczny Pan Lis.
Historie opisane prostym językiem. Łatwo i szybko się czyta. Można się pośmiać i wzruszyć.
Mówią o rzeczach ważnych, ale nie zadręczają czytelnika.
Uroku książkom dodają ilustracje Quentina Blakea - który współpracował z pisarzem do jego śmierci.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz